Opis wystawy

“To jest Twoje życie i nikt za Ciebie go nie przeżyje”

6 lat temu podjąłem najważniejszą decyzję w moim życiu. Po odbyciu 3-miesięcznej terapii na oddziale Szpitala Neuropsychiatrycznego w Warszawie zrezygnowałem z pracy w policji. Odbyło się to na 2 lata przed osiągnięciem praw emerytalnych.

Nikt nie przeżyje za mnie mojego życia, chociaż znawców jest wielu.
30 lat obcowania z przemocą, zarówno tą psychiczną jak i fizyczną, to stanowczo za dużo dla człowieka, który miał wtedy 33 lata.

Nie mam pretensji do osób, które wyrządziły mi krzywdę.
Gdyby nie one, nie byłbym tu gdzie jestem.
Nie zacząłbym malować.
Nie zacząłbym dzielić się swoim malarstwem i swoimi doświadczeniami.

Uważam, że malarstwo i sztuka jest naszym śladem na Ziemi.
Jest emanacją naszej prawdziwej natury.
I warto zostawić ślad po sobie.

Z procesu twórczego, z faktu samego uprawiania tworzenia, płynie spokój.
I nie ma dla mnie nic cenniejszego.
Spokój, według buddystów, jest najwyższą formą szczęścia.
I można osiągnąć go przy sztaludze.
Wyłączając oczekiwania i wyłączając wewnętrznych krytyków.
Wiedząc, jakie są możliwości moich narzędzi i materiałów oraz tego, jak może wyglądać sztuka współczesna.

Emocja spokoju, jak i inne emocje, mogą przenosić się razem z obrazem.
A ten nigdy nie pozostaje bez ruchu.
Zawsze kroczy.
Zawsze „komuś coś robi”.
Zawsze na kogoś „działa”.

Obraz może mówić, może też krzyczeć.
Może też dzielić się ciszą.

Na wystawie znajdziesz obrazy z początku mojej twórczości jak i najnowsze.

Na szczególną uwagę zasługuje cykl czarnych tuszy.
Jest na nich moja krew, są też moje, zatopione w tuszu włosy, a także pierwszy raz odciśnięte odciski palców.
To zostaje po człowieku, to też zostanie po mnie.

Najliczniejszy cykl na wystawie to „7 piętro”. Są to płótna, przy których tworzeniu kierowałem się wolnością. Mieszałem techniki, przyklejałem papiery, negatywy, tworzyłem monotypie i haftowałem.
Zwróć uwagę na rewersy niektórych prac.
Niosą wartości jakie wyznaję i nawiązują do tytułu wystawy.

Jeden z nowszych cykli ma tytuł „Bądź dla siebie światłem”.
Jest to podróż ku świetlistości i osiąganiu spokoju.
Który jest tutaj i teraz.
I każdy z nas, mimo swoich doświadczeń, ma do niego dostęp.
I pozwól, że Ci przypomnę, jest najwyższą formą szczęścia.

Najnowsze prace to połączenie pigmentów farb i tekstu w formie maszynopisu, pisma odręcznego lub odciskania pieczątek.
Stanowią zapis tego, co mnie porusza i zmusza do zatrzymania się.

Jestem niekończącym się opadaniem liści,
a to jest Twoje życie i tylko od Ciebie zależy jak je przeżyjesz.

Krzysiek Grabara