Malowanie cierpienia jest jak malowanie pod algorytm

Im bardziej artysta wzbudza emocje ( zwłaszcza strach, złość, szok lub współczucie), tym większy osiąga zasięg.
Reaguje tu układ limbiczny, który nie szuka sensu, tylko bodźców.

Cierpienie w sztuce jest emocjonalnie spektakularne i łatwiej się je „sprzedaje”. Jest czytelne i często krzykliwe.
I leży w ludzkiej naturze.

“Zauważono, że łatwiej jest namalować piekło od raju” napisał Henri Perruchot we wstępie do biografii Augusta Renoir’a.

Potwierdzają to też badania.
Jedno negatywne słowo umieszczone w nagłówku ( tytule lub opisie dzieła) zwiększa klikalność o 2.3%. Pozytywny wyraz działa w drugą stronę i obniża wskaźnik CTR o 1%.

🌊

Dlatego ciężej jest tworzyć i dotrzeć do widza, który nie tylko czuje, ale też kontempluje.

Ważne jest dla mnie, gdy tworzę, żebym nie poddał się światu, który premiuje instynktowną reakcję.

A jest to bardzo kuszące.

🌊

Tworze cykl obrazów “Bądź dla siebie światłem”.
Szukam w nim spokoju, który koi od bodźców.

Do cyklu tego należy obraz poniżej.
Jego tytuł to: “Wschód księżyca”

Jest połączeniem technik akwareli i tuszu uformowanych na podobraziu papierowym przeznaczonym do tej techniki i rozmiarze 30x21cm.

Portfolio cyklu znajdziesz w linku <–